czwartek, 20 października 2016

Urban Decay Naked Skin korektor kryjący














Cienie pod oczami. Pryszcze na twarzy. Wszystko to musimy ukryć. Cały czas szukam tego jedynego, idealnego korektora, który na każdej części twarzy będzie w stanie uratować sytuację. 

Końcem sierpnia kupiłam, bardziej z ciekawości, korektor marki Urban Decay (KLIK). Z założenia jest on mocno kryjący, ale stopień krycia zależy od nas. Efekt ten możemy budować w zależności od potrzeb. 

Producent daje nam do wyrobu kilka odcieni (6), które możemy dopasować do koloru swojej karnacji w fajny sposób. Mianowicie, w oznaczeniach odcieni swoich kosmetyków kieruje się typem urody: ciepły i chłodny.W ten sposób nazwa koloru przedstawia intensywność oraz tonację. Nieświadoma tego, zdecydowałam się na kolor "warm light". Końcem wakacji był idealny dla mojego koloru skóry i nadal mi odpowiada.

Opakowanie to niewielka buteleczka. Aplikator z kolei to miękka szczoteczka. Lubię takie rozwiązanie, ponieważ umożliwia mi delikatne budowanie krycia, a nie zawsze przecież potrzebuję takiej samej ilości kosmetyku.  

Cena to 109 zł za 5 ml. produktu. Używam go codziennie od ponad miesiąca i stwierdzam, że jest wydajny.     

Znalazłaś już swój korektor idealny? Może jest to Naked Skin? A może masz coś lepszego? A tymczasem życzę Ci, abyś nie musiała sięgać po ten rodzaj kosmetyków :*



    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz