Okrycie idealne na chłodniejsze dni, wykonane z prostokątnego kawałka, głównie wełnianej, ale również często, bawełnianej tkaniny z otworem pośrodku na głowę.
Od blisko trzech lat, mój ulubiony rodzaj okrycia wierzchniego. W mojej kolekcji mam trzy. Każde nieco inne. Każde pasujące do różnych stylizacji. W fajny sposób może urozmaicać nasz styl.
Przemieszczając się po mieście samochodem, ponczo jest wygodne w noszeniu. Wełniane są ciepłe. Zeszłej zimy nosiłam je nawet przy konkretnym mrozie.
Patrząc na to, co oferują nam producenci, mamy w czym wybierać. Na zdjęciach poncza: jasne, wełniane z F&M - Tesco (kupiłam je już dwa lata temu, tu KLIK jest podobne), drugie - czarne z golfem wyłowione w TK Maxx , ostatnie z kapturem z New Look.
Podoba mi sie!! Moze nie do mojej figury ale Ty wygladasz swietnie:-)
OdpowiedzUsuń