W listopadzie u nas było trochę "noszenia". Były powroty do "starych" jeans'ów. Duża zmiana w sypialni - dzięki nowym lampom. Dużo spacerów, a pogoda temu sprzyjała. Znalazłam w jednym z parków, kilka tajemniczych drzwi. Było wylegiwanie się na kanapie. Była pierwsza przejażdżka po nowym moście w Edynburgu. Były zakupy i nowe rajstopy, jeszcze takie malutkie 😍 Są już także pierwsze, nowe ozdoby na choinkę. A w mojej bezglutenowej kuchni były pierwsze pizze w moim wykonaniu. Nie chwaląc się, ale smaczne wyszły 😉
A jak Wasz listopad?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz