wtorek, 3 stycznia 2017

PHONE MIX #1/17
























































Grudzień w Szkocji rozpoczął się mroźnie, ale nie na długo. Cały miesiąc był wypełniony pięknymi dekoracjami, światełkami. Na blogu od pierwszego dnia, aż do Wigilii trwał #Blogmas 2016 (KLIK). Czas, który sprawił, że przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia trwały jakby jeden dzień. Odliczanie kolejno 24 dni wypełnione było wieloma kolorami. Było także bardzo zajmujące mój czas. Każdy dzień wydawał się trwać kilka godzin, które mijały jak minuty. 
Codzienne spacery. Wiele z nich wcześnie rano i późnym wieczorem, pośród mroku. Byłam na urodzinach dobrej Znajomej. Przygotowałam moją kolekcję kartek świątecznych. Odwiedziłam sklep IKEA w Edynburgu. Jaki jest? Taki sam jak w Krakowie, Katowicach. A w tych akurat miałam okazję być wiele razy. Uwielbiam ich aranżacje, styl, meble. Gdybym mogła, wykupiłabym połowę tego sklepu. Odwiedziłam także inne sklepy. W okresie około Bożonarodzeniowym niemal każdy jest przepełniony fikuśnymi i pięknymi dekoracjami, dodatkami. Następnie przyszedł czas na kolejne dekoracje. I najważniejszą z nich: choinkę! Tuż przed Świętami spędziłam więcej czasu w kuchni. Powyżej słodki efekt. Ciasto czekoladowe. Znikło już 25 grudnia. W Święta miałam plan spędzić czas aktywnie. Na długich spacerach po plaży, dalszych i bliższych wyjazdach. Życie jednak samo weryfikuje wszystko i tym razem także. Uległam przeziębieniu i grypie. Święta spędziłam w towarzystwie moich Kochanych i antybiotyku w łóżko. Kilkadziesiąt wypitych herbat. Kilkanaście tabletek przywracających odporność. I tak do Nowego Roku. Pierwszego stycznia wyszło piękne słońce, ale o tym za miesiąc! Tym czasem SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!! Życzę Wam dużo wiary w swoje możliwości, wytrwałości i aby 2017 rok przyniósł nam spełnienie marzeń i realizację wielu celów.





        


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz