środa, 2 grudnia 2015

#3 Blogmas: Porządki...






Porządki świąteczne.... czas zacząć :)

Dziś pierwsza odsłona u mnie.
Ty już zaczęłaś przygotowywać swój dom do Świąt?

W moim domu rodzinnym na kilka tygodni przed Świętami już zaczyna się je czuć :) Moja Mama robi najlepszy na świecie zakwas na żurek :) a w tym roku przygotowuje dla mnie bezglutenowy. Ciekawa jestem smaku, ale jestem pewna, że będzie świetny. Podobnie z barszczem czerwonym. Mimo, że nie cierpię barszczu czerwonego (zwłaszcza taki zabielany...) ten wigilijny - lubię. A do niego obowiązkowo uszka!

Ok. dwa tygodnie przed Bożym Narodzeniem, to czas dla mnie idealny, by uporać się w domu z "grubszą" robotą. U mnie na pierwszy rzut idzie mycie mebli w kuchni. Następnie z kredensu wyciągam całą zastawę, czyli wszystkie "cuda na kiju", których używa się od święta lub przy większej liczbie gości w domu. Uwielbiam to układać (a myje zmywarka, ale dopiero od kilku lat, bo wcześniej nie przepadałam za tym:))

Może się to wydać dziwne, ale w tym czasie , gdy do Świąt mamy niewiele dni, nawet takie rzeczy jak zwykłe, głupie sprzątanie sprawia mi przyjemność. Czy również tak masz?
Muszę się przyznać, że nie zawsze to lubiłam. W domu rodzinnym po porostu nie chciało mi się pomagać Mamie i Babci w kuchni, a o sprzątaniu i rytualnym myciu całego szkliwa nie wspominając.. One we dwie mają tego całą masę.. Naprzeciw Im moja kolekcja jest malutka.
Wydaje mi się, że dopiero po latach jesteśmy w stanie coś docenić, coś co nas niegdyś irytowało, wkurzało, a teraz jesteśmy tacy sami jak nasi Rodzice. O i tym sposobem nawet ściernie kurzy, na szafce, którą musiałam sama sobie kupić, cieszy. Nie wiem czy to już magia Świąt czy może samodocenienie siebie i swojej pracy?

Wracam do sprzątania..
Wielkie odkurzanie. Czyli wyprowadzka ewentualnych "gości specjalnych" ze ścian pod sufitem. Mam fioła na punkcie sprzątania i bardzo regularnie czyszczę wszelakie powierzchnie w domu, ale trzeba to również sprawdzić, a optymalny czas to ok. tydzień lub dwa przed Bożym Narodzeniem. W kolejce czekają także okna i świeże firany, W kuchni zostawiam jeszcze te same firany, a zaraz przed Wigilią, dzień przed, zmienię na świeże w moją ulubiona czerwoną kratkę :)  W tym roku mam w planie zrobić mały mix w salonie. Rządzić będzie biel i oczywiście szarość :)

Kolejnym punktem w planie są czepania i prania dywanów. W tym roku jestem mądra i to już mam zrobione.  Świeże dywany czekają w worku od lata na lekkie przewietrzenie a potem rozrzucenie na podłodze:)
To moim zdaniem takie najcięższe prace domowe jakie ja obowiązkowo muszę zrobić. Popracuję teraz trochę więcej, a w Święta będę delektować się moją Rodziną i odświeżoną przestrzenią wokół.

Życzę Ci powodzenia i wytrwałości przy porządkach i pamiętaj: warto mieć plan, nie wszystko naraz :) 


   aga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz