poniedziałek, 31 sierpnia 2015

MEL BY MELISSA TANGERINA AD BLACK

Nadal trudno mi uwierzyć, że mam balerinki - "Melisski". Kupiłam te buty, ponieważ cena była naprawdę super i po prostu z ciekawości. 




Model, który mam to "Mel by Melissa Tangerina Ad Black" z nowej kolekcji "Mell by Melissa Fall/Winter 2016". Rozmiar 38. 




Zacznę od ich zapachu. Jest naprawdę jak guma balonowa:) taka, jaką pamiętam sprzed 15 lat:) Ciekawa jestem jak ten zapach będzie się utrzymywał i czy się zmienia z biegiem czasu. Opinie, które czytałam i słyszałam na YT od Użytkowniczek i Wielbicielek tej marki, są naprawdę pozytywne i natrafiłam tylko na jedną negatywną. Jednak chcę wyrobić sobie sama swoje zdanie na ich temat. 





Wybrałam kolor czarny, który wiadomo jest klasyczny i pasuje do większości stylizacji, ale tym razem, to był może bardziej przypadek. Buty kupiłam w TK MAXX, gdzie dostępny na półce był tylko ten kolor. Za to cena zdecydowała o natychmiastowym zakupie. Ok. 75 zł, gdzie jak teraz szukam i sprawdzam na polskim "webświecie", najtańsze oferty są za 199 zł. w dodatku za produkt z nowej kolekcji (co teraz odkryłam!). Czyż to nie była super okazja?! Jeśli macie blisko do TK w Polsce, dajcie znać czy również można znaleźć tam takie perełki?




Moje testowanie nowych butów zaczęłam od "głębokiej wody". W ciepły dzień (w Szkocji ostatnio to ok. 20°C) założyłam je na stopy, bez żadnych rajstop, stopek itp. Zaraz po wyjściu z domu dotarło do mnie, że nie wyposażyłam mojej torebki w zestaw naprawczy do pięt.. Ale mimo to po kilku godzinach w nich było naprawdę OK. Zero otarć, odparzeń. 




"Melisski" miałam jak do tej pory, dwa razy na stopach i spisują się świetnie. Zobaczymy jak to będzie nadal wyglądało. Gdy będziecie ciekawe, zamieszczę aktualizację posta za jakiś czas. 

Tymczasem życzę miłego tygodnia:)

aga















poniedziałek, 24 sierpnia 2015

#5 TEST: Krem pod oczy Superfacialist by Una Brennan

Kilka dni temu zużyłam krem pod oczy "Superfacialist Vitamin C+ Dark Circles ". 
Mam problem z cieniami pod oczami. W tym miejscu moja skóra jest naprawdę cienka. Do tego dochodzi jeszcze częsta zmiana klimatu. W polskim powietrzu są one mniej widoczne, ale w szkockim, wilgotnym klimacie już nie jest tak super... 


Krem zawiera witaminę C, kolagen, kofeinę. Delikatnie rozjaśnia skórę wokół oczu, zmniejsza cienie i lekkie zmarszczki. Producent mówi, że "przy regularnym stosowaniu, w ciągu kilku tygodni, skóra wokół oczu staje się wyraźnie jaśniejsza, gładsza i jędrniejsza". Nie jestem łatwowierna, zwłaszcza jeśli chodzi o kosmetyki typu "cud jednego użycia", ale tu muszę się zgodzić. 



Z kremu jestem zadowolona, ponieważ niemal natychmiast po nałożeniu jest widoczna różnica. Cienie wydają się być mniej widoczne. Jednak podczas nakładania czuję lekkie szczypanie na skórze. Mimo, że nakładam krem niezbyt blisko oczu, zgodnie z zaleceniami Producenta i tak, jak to zalecają Profesjonaliści. 




Skład kremu jest niezły. Zwłaszcza duża ilość witaminy C, wydaje mi się, robi dużo dobrego.

Składniki: 

Aqua (Water), Cetearyl alcohol, Passiflora edulis (Passionflower) seed oil, Glycerin, Ethylhexyl stearate, Glyceryl stearate SE, Pentaerythrityl distearate, Maltodextrin, Pullulan, Phenethyl alcohol, Silica, Caffeine, Aloe barbadensis (Aloe vera) leaf juice, Caprylyl Glycol, Sodium polyacrylate, Sodium stearoyl glutamate, Titanium dioxide (CI 77891), Tocopheryl acetate, Propylene glycol, Citric acid, Steareth-20, Alcohol, Punica granatum (Pomegranate) flower extract, Sodium ascorbyl phosphate, Glycyrrhiza glabra (Licorice) extract, Chlorhexidine digluconate, N-Hydroxysuccinimide, Potassium sorbate, Tromethamine, Chrysin, Palmitoyl oligopeptide, Palmitoyl tetrapeptide-7, Sodium citrate, Biotin.

Konsystencja jest przyjemna, delikatnie pachnie, jak dla mnie cytrusami.





Krem kupiłam w sieci drogerii Boots. Cena to około 75 zł. Jednak dość często jest na różnych promocjach i tak właśnie, za połowę tej ceny, wpadł w moje ręce. 

Aktualnie zmieniłam krem. Chcę zobaczyć jak działają inne kosmetyki, ponieważ zależy mi na tym aby znaleźć ten jedyny:) Jednak nie wykluczam powrotu do "Superfacialist".

Proszę polećcie w komentarzach Wasze sprawdzone kosmetyki do skóry wokół oczu. 

aga






poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Nike dual Fusion TR 3

Kolejne buty w kolekcji:) 

Kiedyś już pisałam o mojej "miłości" do butów sportowych firmy Nike. Moje dotychczasowe miałam już kilka lat i trochę je zdarłam.. Zwłaszcza w ostatnim roku dość często, niemal codziennie, miałam je na nogach. Nie nadają się już na deszczową pogodę, przemakają. Około dwa miesiące temu zaczęłam szukać nowych. 
Teraz można kupić obuwie sportowe naprawdę w pięknych kolorach. Nawet podobają mi się takie kolorowe, ale jak już jakieś przymierzałam to nie pasowało mi to na mojej stopie.. Jakoś dziwnie.. Może za bardzo przyzwyczaiłam się do czerni.. Myślałam również o kolorze szarym (w końcu go lubię:)), ale nie znalazłam odpowiedniego modelu w moim rozmiarze. Ostatecznie stanęło na czarno-szarych z akcentem różu. Z założenia za tym ostatnim nie przepadam, ale aktualnie jakoś mniej:) 

A oto, co wybrałam:



Nike Dual Fusion TR 3 Ladies Trainers. Link do sklepu: Sports Direct. Można wybrać z pośród kilku kolorów.

 





Cena to ok. 220 zł. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to mało, ale Ktoś kiedyś powiedział mi: "na butach i szczoteczce do zębów nie powinno się oszczędzać, mamy je tylko jedne" - i miał rację. Zweryfikowałam to i swoje już wycierpiałam przez niewygodne, ale ładne, buty. 




Buty są naprawdę wygodne. Podeszwa z super nowoczesną technologią, dająca wsparcie dla całej stopy. Między "starymi", a "nowymi" czuję dużą różnicę. Po kilku wędrówkach z czystym sercem mogę polecić. 





Czy Ktoś w Was również ma podobny problem z zbyt mocnym przyzwyczajaniem się do kolorów i potem ciężko Wam kupić coś innego, bo dziwnie się w tym czujecie?

aga

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

#4 TEST: Essie, Millionails, Intense Care (Wzmacniająca baza do paznokci)

Cześć!
Zapowiedź testu: odżywki, bazy do paznokci kruchych i łamliwych z ESSIE. Jestem ogromnie ciekawa efektów stosowania tego produktu. 




Moja ciekawość jest tym większa, że jest to pierwszy produkt marki Essie jaki kupiłam. Słyszałam o nim oraz o wszystkich lakierach Essie wiele dobrego, więc sprawdźmy czy to prawda?!





Odżywka ma wzmacniać i chronić paznokcie przed łamaniem i rozdwajaniem. 
Można ją stosować w połączeniu z lakierem, jako bazę lub samodzielnie. 




Szczoteczka nie jest, moim zdaniem, ani za mała ani za duża. Idealna, jak dla mnie.








Dziś rozpoczynam test - wyniki początkiem września. Dam Essie trochę czasu:)




Czy używałyście już tego produktu? Czy pomógł waszym paznokciom? 

aga 

poniedziałek, 3 sierpnia 2015

#3 TEST: HELICHRYSUM NOURISHING CONDITIONER

Dziś wyniki kolejnego testu. Pod lupą miałam przez ostatnie 3 tygodnie nową odżywkę do włosów THEORIE HELICHRYSUM NOURISHING CONDITIONER.





Jest to dla mnie totalna nowość. Nigdy nie słyszałam o tej marce. 
Skład jest fajny, dość naturalny. Produkt z założenia nie jest testowany na zwierzętach, ale nie do końca w to wierzę, ponieważ na butelce pisze: made in China. Nie brzmi to zachęcająco i dlatego trochę sceptycznie podeszłam do odżywki, ale jestem mile zaskoczona. 




Skład: 
AQUA (WATER), HELICHRYSUM STOECHAS EXTRACT, GINKGO BILOBA LEAF EXTRACT, GLYCERYL STEARATE, VITIS VINIFERA (GRAPE) SEED OIL, PEG-4 SORBITAN STEARATE, CETEARETH-10, DIMETHICONE/SILSESQUIOXANE COPOLYMER, CETRIMONIUM CHLORIDE, OCTYL METHOXYCINNAMATE, HYALURONIC ACID, HYDROXYPROPYL GUAR, PHENOXYETHANOL.  

Odżywka jest bezpieczna również do włosów farbowanych. 

Produkt ma dużą pojemność, 400 ml., bardzo wygodną butelkę z pompką. 





Cena produktu to ok. 70 zł w TK MAXX. W sklepach internetowych różnie, do ok.100 zł.  

Po 3 tygodniach stosowania, średnio co drugie mycie, moje włosy naprawdę ożyły. Są milutkie w dotyku, nabrały blasku. Tego potrzebowały po nieudanej koloryzacji i "odkoloryzacji"...

Myślę, że odżywkę od Theorie mogę polecić, chociaż jak dla mnie odżywka za blisko 100 zł to trochę drogo. Ten egzemplarz dostałam w prezencie i nie wiem czy w przeciwnym razie, zdecydowałabym się na zakup. Chociaż obecnie, patrząc na efekty jakie daje, muszę się zastanowić:)

A Wy znacie tą markę? Używaliście jakieś inne ich produkty? Jeśli tak to jakie?


Pozdrawiam:)
aga